Violetta:
Przed chwilą dowiedziałam się że Jade organizuje mi przyjęcie urodzinowe... ughh, jak ja jej nie znoszę ! Przecież nikogo tu nie znam !
-Tato, chciałabym by na przyjęciu była choć jedna osoba w moim wieku! błagam...
-Ochh, no dobrze zobaczę co da się zrobić-opowiedział tata.
-Dzięki, dzięki. Kocham cię tatusiu ! -ucieszyłam się i przytuliłam do taty.
German:
Obiecałem Violi że na przyjęciu będzie ktoś w jej wieku, więc muszę to załatwić. Mam znajomych z którymi robię interesy, może ich syn przyjmie zaproszenie, to porządny chłopak.
Leon:
Gdy wróciłem do domu mama oznajmiła mi że mam zaproszenie na urodziny nie jakiej Violetty. Z opowiadań mamy jest to córka pana Castillo, robi on z moimi rodzicami interesy. Nie mam zbytniej ochoty tam iść, no ale co mi szkodzi.
Violetta:
W końcu tata wrócił do domu.
-I jak tato będzie ktoś w moim wieku ?- zapytałam.
-Tak-oznajmił.
-Kto to ? Jak wygląda ?-zaczęła zasypywać tatę pytaniami.
-Ma na imię Leon. Jest wysokim brunetem-odpowiedział tata.
Ochh, musi być zabójczo przystojny ! Ughh o czym ja myślę, nawet go nie znam !
Przepraszam że taki krótki ale nie mam weny.
I proszę komentujecie :)
czwartek, 30 maja 2013
poniedziałek, 27 maja 2013
:)
Zdecydowałam się jednak pisać opowidanie :) !.
Prolog
Prolog
Kochany Pamiętniku !
Mam na imię Violetta Castillo. Jestem zwykłą 7-nastolatką, moją pasją jest śpiew. Niestety mój nadopiekuńczy tata "milioner" bardzo mnie ogranicza. Moja mama zmarła gdy miałam 5 lat, była ona słynną piosenkarką. Tata nie pozwala mi śpiewać bo boi się że spotka mnie taki sam los jak moją rodzicielkę. Dzisiaj wracamy z Madrytu do Buenos Aires. W domu czekają na nas Olga która jest gosposią, Ramallo czyli prawa ręka taty i narzeczona mego ojca której nie znoszę, ma ona na imię Jade.
No i jestem w domu. Wszyscy przywitali się ze mną, szczególnie Olga. A teraz idę spać, jestem wykończona.
Kolejny rozdział jak pod postem będą chociaż 2 komentarze :D
Kolejny rozdział jak pod postem będą chociaż 2 komentarze :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)